środa, 24 sierpnia 2011

Gorącooo

Od tygodnia panują tu temperatury do których absolutnie nie przywykłem. Od chodzenia po płaskim można się spocić, a tu nigdzie nie jest płasko, zawsze się napatoczy jakiś pagórek. O klimatyzacji też należy zapomnieć, może pojedyncze budynki są w nią wyposażone. Generalnie na porę dnia w czasie której można pracować wyznaczają okna - jeśli są  na wschód to między 10-13 jest ciężko. Ciekawą możliwością jest ukrycie się pod ziemią. Tunelów tu pod dostatkiem, a do tego w jednym z nich, pozostałości po jakimś starym akceleratorze, moja sekcja ma swój lab. Chyba rozważę tymczasową zmianę biura...
Potencjalnym wytchnieniem od gorąca jest również wskoczenie do chłodnego jeziora, jednak jest to obarczone dodatkowym kosztem - 10km na rowerze albo kilka CHF za przejazd tramwajem do Genew.

Na szczęście idzie ku dobremu:
http://www.meteoblue.com/en_GB/point/forecast/week/f/76905/c/fr

BTW. godzina 17.30 nie jest zbyt dobra na wychodzenie z pracy, ni z gruchy ni z pietruchy jest wtedy najcieplej ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz