to mój ulubiony sposób na marnowanie czasu, byłem na takim nie dalej jak wczoraj. Przychodzę siedzę, coś tam gadają po francuskiemu, rozumiem co 15 słowo a i tak pewnie w złym kontekście więc nie wiem nic, nikt mnie o nic nie pyta, nie ma problemu. Chyba zaprzestanę uczęszczania. Pytałem gościa obok czy dyskutują o czymś ciekawym - "NIE" uzyskałem w odpowiedzi. Dobrze że chociaż WiFi jest w zasięgu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz